Segregator - Teczki na dokumenty ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart - Najwięcej ofert w jednym miejscu ⭐ 100% bezpieczeństwa każdej transakcji. Kup Teraz!
Wiecie już co to jest Bullet Journal i znacie najważniejsze fakty i mity dotyczące prowadzenia BuJo. Jeżeli udzielacie się w grupie Bullet Journal Polska, na pewno macie też głowy wypełnione inspiracjami. Dziś postanowiłam zainspirować Was do czegoś nowego – do prowadzenia BuJo w segregatorze. Okazuje się, że u mnie system ten sprawdził się znakomicie, może więc i u Was okaże się być rewolucyjny. Zalety prowadzenia BuJo w segregatorze Prowadziłam BuJo w zeszycie w kratkę rozmiaru A4, w notatniku eksperymentalnym stworzonym specjalnie na potrzeby tej metody oraz w kołonotatniku w linie. Żaden z tych wyborów nie okazał się doskonały. Bullet Journaling kojarzyć ma się z elastycznością i dowolnością działania, którą jako pierwszy i jedyny zagwarantował mi segregator. W segregatorze podziały nie są sztywne – mogę przekładać poszczególne kartki gdzie chcę i kiedy chcę. Dziś mogę kolekcje mieć z przodu, jutro mogę mieć z tyłu, pojutrze wymieszane z dniówką. Nie ogranicza mnie zupełnie nic. Kiedy mam taką potrzebę – dowolną kartkę (np. z kalendarzem) mogę wyciągnąć i zabrać ze sobą. Nigdy też nie czułam się tak swobodnie podczas wypełniania swojego planera – kołonotatnik ma uwierającą w rękę spiralę, gruby notatnik wymaga podłożenia książki czy innego zeszytu, żeby dało się go prosto wypełniać. A segregator? Segregator nie stawia mi żadnych wymagań i w niczym mi nie przeszkadza. Dla tego komfortu warto rozważyć prowadzenie BuJo trochę mniej klasycznie. Jak wygląda Bullet Journal w segregatorze? Moje ostatnie BuJo w dużej mierze zostało przygotowane metodą DIY. Jego wnętrze składa się ze wszystkiego, co miałam pod ręką, a co nie wymagało ode mnie kupowania drogich wkładów czy przekładek. Tę prześliczną pomarańczową okładkę zakupiłam na Allegro za – uwaga! – 2 zł. Choć zdjęcie z aukcji nie wygląda kusząco, musicie wiedzieć, że to etui wygląda równie dobrze, co wszystkie modne, drogie i wypasione polskie plannery. W tej chwili aukcję znajdziecie tutaj, ale po jej zakończeniu sprzedawca pewnie wystawi ją ponownie. Na tę chwilę dostępny jest tylko kolor pomarańczowy, wcześniej możliwy był zakup także okładki oliwkowej i niebieskiej. Dzięki kieszonkom w okładce, mogę mieć zawsze pod ręką kilka przydatnych rzeczy – naklejki, zakładki, karteczki samoprzylepne, linijkę z szablonami, spinacze, klipsa i wizytówki. Do zrobienia przekładek wykorzystałam okładki mojego wcześniejszego BuJo w linie – są sztywne i mają intensywny różowy kolor, idealnie pasujący do okładki: Na początku mojego Bullet Journala znajduje się roczny kalendarz, do którego wpisuję ważne daty – urodziny, rocznice, mecze Manchesteru United – oraz wszelkie zdarzenia zaplanowane z wyprzedzeniem (tzw. future log): Dalej znajduje się kolejna przekładka. Wykorzystuję ją do przyklejania kartek samoprzylepnych z listami zakupów: Najważniejsza część BuJo zaczyna się w tym miejscu. To tutaj rozpisuję swoje codzienne zadania. Kartki – które wyciągnęłam z kupionego przed laty kołonotatnika – na bieżąco usuwam, dlatego ostatnie dni zawsze znajdują się na początku: Zaraz za kartkami przeznaczonymi na dniówki znajdują się kolekcje (przypominam wpis: Bullet Journal – pomysły na kolekcje). Do stworzenia ich wykorzystałam puste kartki z mojego poprzedniego BuJo, którego nie wypełniłam do końca: Za kolekcjami znajdują się trzy bardzo ważne strefy segregatora – działy poświęcone firmie (przypominam: Otworzyłam firmę na siódme urodziny bloga!), blogowi oraz pracy dla wydawnictwa. Oddzieliłam je przekładkami wyciętymi z kart kalendarza ściennego: W tych działach rozpisuję swoje pomysły, notuję ważne terminy związane z danymi strefami mojego życia i planuję: Bullet Journal w segregatorze Jak widać, mój Bullet Journal w segregatorze ma na co dzień raczej minimalistyczny charakter. Używam w nim co prawda kolorowych długopisów, ale nie rysuję, nie naklejam i nie przyozdabiam. Nie chcę żeby prowadzenie BuJo wymagało ode mnie wielkich nakładów czasu i energii. Jego głównym celem jest pomoc w zarządzaniu czasem i ogarnianiu rzeczywistości i nie mam zamiaru stosować w nim zbędnych rozpraszaczy. O ile na samym początku przygody z Bullet Journalem sprawiało mi to jakąś frajdę, obecnie uważam, że najważniejsze jest sensowne działanie i wypełnianie narzuconych sobie zadań, zamiast tracenia czasu na szlaczki i gwiazdki. Chciałabym w ten sposób pokazać wszystkim, że BuJo ma być funkcjonalne i dostosowane do naszych preferencji, umiejętności i możliwości, nie musi być więc na każdym kroku przyozdabiane. Uwielbiam przeglądać cudze Bullet Journale – te piękne, kolorowe, oklejone i zarysowane małe dzieła sztuki, ale sama rysować nie umiem i nie mam czasu się tego nauczyć, nie daje mi to też żadnej radości. A właśnie na tym ma polegać praca z BuJo – jeśli kogoś relaksuje rysowanie mandali – fantastycznie. Jeśli kogoś cieszy rozpisanie dwudziestu zadań na dzień – wspaniale. Jeśli ktoś chce mieć pokreślone, „brzydkie”, koślawe BuJo – rewelacja. Najważniejsze to znaleźć swoją metodę i wykorzystywać Bullet Journal tak, jak się chce i się lubi. To jest w tej metodzie najlepsze – że ona dopasuje się do każdego. A już w wersji segregatorowej jest to maksymalnie ułatwione. Polecam! Przeczytaj również: 145 sprawdzonych artykułów biurowych z Aliexpress – notatniki, długopisy, pieczątki, naklejki, zakładki, taśmy washi i wiele innych Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku: Mam dla Ciebie prezenty! Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki. 56 komentarzy Bardzo mi się podoba Twój sposób prowadzenia BuJo, też wychodzę z założenia, że im prościej, tym lepiej! Dziękuję, cieszę się, że się zgadzamy 🙂 Masz piękny charakter pisma. Zawsze Marzyłam by litery były takie uporządkowane. Dziękuję 🙂 Nie będę udawać skromnej – naprawdę lubię swój charakter pisma. Po tacie odziedziczyłam 😉 Przymierzam się do przejścia z bujo do segregatora od roku i chyba w końcu się za to wezmę. Tylko dokończę ostatniego memobooka. Skąd bierzesz wkłady w kropki? Drukujesz? Czy da się gdzieś w Polsce kupić? Te w kropki mam akurat wyrwane z poprzedniego BuJo (notatnik eksperymentalny z Frannys). Na grupie Bullet Journal Polska znajdziesz w plikach wzór stron z kropkami do wydrukowania 🙂 bardzo fajny pomysł. ja mam w zeszycie, ale segregator to dobry pomysł 🙂 Dziękuję. Zeszyt też spoko, ale teraz zadowala mnie już tylko segregator 🙂 Świetnie, mam BuJo w segregatorze od grudnia i za nic bym nie zamieniła. MAm ten sam segregator:D też za mną przemawia wypełnionych dniówek, ale boje się, że kartkinp z kolekcji będą się wyrywać od przewracania… W sensie że to miejsce obok dziurki się przerwie…Ale myślę:D Podobno można je jakoś zabezpieczyć, np. taśmą washi albo specjalnymi nakładkami, ale sama nigdy tego nie próbowałam. Świetny pomysł z kieszonkami w okładce. Można tam umieszczać wiele przydatnych jestem pod wrażeniem Twojego prowadzenia BuJo. Ja nigdy niczego nie zapisuje, nawet spotkań do lekarza, przez co często zdarza mi się zapominać o wizytach 🙂 Ale muszę właśnie pomyśleć nad lepszą organizacją swojego życia 🙂 Polecam. Ja też byłam dość nieogarnięta, a teraz przynajmniej o niczym nie zapominam i ze wszystkim się wyrabiam 🙂 Gdzie zrobiłaś idealne dziurki? Czy zrobią mi to w każdym punkcie ksero? Robiłam je sama, dziurkaczem. Ale następnym razem planuję udać się do takiego punktu i sprawdzić. Myślę, że prowadzenie BuJo w segregatorze jest dobrym pomysłem dla mnie, ponieważ lubię tę elastycznośc wynikającą z możliwości przekładania kartek i całych sekcji. Świetny wpis! Dziękuję 🙂Zgadzam się – ta elastyczność jest nie do przecenienia. Uwielbiam te wszystkie zdjęcia! BuJo jeszcze nie prowadzę (tak na poważnie), ale mam troszkę doświadczenia z tworzeniem notatek ze studiów / kursów / przygotowań do egzaminów. Czasem sprawdza się zeszyt (ale wytrzymały i super jakości), ale do magazynowania najlepszy jest segregator. Teraz jak o tym myślę, że segregator ładny muszę znaleźć tylko do tego dziennika 😀Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości A jak ustawić tak dziurkacz aby trafiło się w rozkład takiej oprawy? 😀I co robisz z tymi kartkami, które już zapisałaś? Przekładasz je gdzieś czy może wyrzucasz? Po jakimś czasie wyrzucam, ale wiem, że niektórzy archiwizują w kartonach 😉 Normalnie wkłady pasują do większości okładek, tyle że ja akurat tę okładkę mam nietypową. Dlatego przykładam kartkę do ringów, zaznaczam kropkami, na jakiej wysokości powinny pojawić się dziurki i dziurkuję 😀 Podobno w punktach ksero można to zrobić jakoś bardziej mechanicznie – zobaczymy 😉 A dziurkujesz zwykłym dziurkaczem? Bo zachęcona Twoim postem zamówiłam ten segregator, akurat czegoś takiego ostatnio szukałam 🙂 Tylko nie umiem sobie poradzić z tymi dziurkami, odstępy są zbyt małe pomiędzy podwójnymi dziurkami, które robi moja maszyna 🙂 Tak, dziurkuję zwyczajnym dziurkaczem biurowym. Rozwiązanie nieidealne, ale da się przeżyć 🙂 Tez muszę coś takiego założyc sobie, ale ja jestem wiecznie nieuporządkowana i chaotyczna. I o to właśnie chodzi – żeby BuJo przed nieuporządkowaniem uratowało 🙂 Mam jeden BuJo w segregatorze, gdzie mam podział na różne sfery życia typu "rozwój osobisty", "rozwój zewnętrzny", "rodzina", "życie zawodowe" i "notatki i pomysły" i tam mogę sobie pisać, wklejać, przekładać różne rzeczy, ale mam też BuJo w małym notesie jako organizer z kalendarzem – wszystko spersonalizowane jak lubię 🙂 To dla mnie najlepsza metoda 🙂 Fantastycznie! Właśnie to najbardziej lubię w tym systemie – że do każdego idealnie się dopasowuje 🙂 Bardzo fajna alternatywa i z segregatora zawsze można wyjąć nadmiar stron, a wtedy będzie lżejszy, poręczniejszy i w sam raz na spotkanie 🙂 Otóż to! Można zrobić z nim naprawdę wiele. NIe prowadzę bujo tylko pókic o bujowe kartki w kalendarzu, natomiast właśnie brak elastyczności zeszytów mnie odstraszał i też myślalam o segregatorze. Nie łatwo znaleźć coś odpowiedniego 🙂 Spróbuj, myślę, że ten system Cię przekona 🙂 Naprawdę doceniam ludzi, którzy potrafią nad wszystkim zapanować w taki piękny sposób. U mnie kartki walają się wszędzie, gdzie to możliwe… 😀 Aż wstyd! Chyba powinnam pomyśleć nad czymś takim. Pozdrawiam Iza Też tak mam – mimo prowadzenia BuJo wciąż mam wokół pełno karteczek 🙂 Prowadzę podobne wpisy w kalendarzu, ale muszę się zastanowić nad zmianą. Bardzo podoba mi się pomysł z etui. Polecam. Kalendarz jednak mocno ogranicza i narzuca pewne schematy. Mnie nigdy nie udało się systematycznie prowadzić kalendarza. Poza czasami, gdy miałam 12 lat i traktowałam "kalendarz nastolatki" jak pamiętnik. Niesamowity pomysł. Ja zawsze pisalam notatki w grubym go przerobić i ozdoboć metoda scrapbookingu żeby to fajnie z zamiłowania rękodzielnikow mam wiele organizer bardzo mi się podiba szczególnie ta kartka z gotowymi obiadami. To ulatwia życie i oszczędza czas. ? Dziękuję! Bardzo lubię tę moją obiadową ściągę, bo pozwala mi szybko znaleźć inspirację. Często głowię się i głowię, co powinnam zrobić do jedzenia, zaglądam tam i od razu widzę, co lubimy jeść 🙂 Kurcze, a ja chyba jestem jakims dinozaurem zacofanym, ponieważ nie wiem co to bullet journal! Muszę to koniecznie nadrobić. Wygląda cudownie :). Właśnie dlatego o nim piszę 🙂 Przyznaję się bez bicia – myślałam, że wszyscy Ci, którzy prowadzą bujo w segregatorze, piszą bezpośrednio w nim, męcząc się z tymi szczypcami (jak to się profesjonalnie nazywa?). Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że przecież można kartkę wypiąć, napisać coś, narysować i wpiąć ponownie! Teraz jak o tym pomyślę – genialna alternatywa. Muszę nad nią poważnie pomyśleć, gdy już skończę notesy. xd Jeżeli piszę na prawej stronie, nie wyciągam kartek. Ale jeśli po lewej – już tak. Zresztą problem z pisaniem mam też w grubych notatnikach – muszę wtedy zawsze z którejś strony podkładać książkę, żeby i lewa, i prawa były na jednym poziomie. Koszmarnie upierdliwa sprawa 😉 Ja mam na razie w zeszycie plus osobno kalendarz, ale może zmienię sposób. Bardzo mi się podobają te przekładki z kalendarza ściennego 🙂 A dziękuję 🙂 Nie miałam ochoty wydawać na gotowce i jestem bardzo zadowolona z efektu. Często na Twoim blogu pojawiąją się wpisy dot. kalendarzy i planerów. Widzę, że to dla Ciebie przyjemność i bardzo ładne Ci wychodzą 🙂 Ja kilka razy próbowałam, ale to nie dla mnie. Zapominam o tym i nie uzupełniam na bieżąco :] Ja nie mam innego wyjścia 😉 Prowadzenie firmy, bloga i działu promocji w wydawnictwie to spore obciążenie dla umysłu – z reguły o wszystkim zapominam, więc organizować się muszę 🙂 Ileż to ja już miałam podejść do BuJo. Ileż zeszytów, szkicowników, memobooków, plannerów i cholera wie jeszcze czego nie kupiłam, żeby stworzyć swój kalendarzo-notes. Kilkanaście tablic z pinteresta znam już na pamięć, facebookowe grupy dla mniej lub bardziej zaawansowanych bullet journalmaniaków od miesięcy wiszą na moim wallu i co? I nic 😀 Zakochałam się w tych wszystkich kaligraficznych napisach, rysunkach i kolekcjach a prawda jest taka, że nie umiem działać w papierowym kalendarzu (korzystam z telefonicznego), daru do rysowania i kaligrafowania nie mam kompletnie, a poza tym za każdym razem mój zeszyt nie wyglądał tak dobrze jak wszystkie inne. Kiedy oglądam dziś Twój minimalistyczny segregator, znowu narasta we mnie chęć – a może to jest opcja dla Ciebie? – ale wiem, że nie starczy mi ani sił ani zapału aby działać w tym systemie, co nie zmienia faktu, że bardzo chętnie dowiedziałabym się od Ciebie skąd masz takie cudowne złote "przekładki"? 😀Pozdrawiam ciepło! Karina 🙂 Bardzo fajna sprawa 🙂 pewnie korzystasz z tego i jest mega pomocne ! Fajny pomysł 🙂 Twój jest taki dopracowany. Ja prowadzę swój w zeszycie, Ale mnie natchnęłas, będę rozglądala się za takim segregatorkiem Podziwiam, że chce Ci się takie cudo prowadzić! U mnie, chyba z czystego lenistwa, wciąż króluje klasyczny kalendarz 😀 W tym roku chociaż sama go wybrałam 😀 W segregatorze masz kartki a5? U mnie taki kalendarz w zeszycie absolutnie by się nie sprawdził, ze względu na moje „dążenie do perfekcji”… 😉 gdyby coś mi nie wyszło w połowie zeszytu, gdyby na coś zabrakło mi miejsca, a jeszcze bym zmieniła zdanie i chciała coś zamienić miejscami?! 😀 nieeee… to by się nie udało, dlatego też mam segregator 😉 właśnie go rozbudowuję i zaczynam ubolewać, że ma za małe kółka 😛 Łał, jak udało Ci się tak podziurkować kartki? czym? Myślałam o prowadzeniu bulletu ale jakoś nie mam kiedy sie zabrać. Ciagle robię coś nowego i ta systematyczność mnie przeraża, a żeby byl funkcjonalny trzeba go regularnie prowadzić. Klaudyna! Podpowiedz jak szukałaś takiej okładki? Nie mogę znaleźć tego cuda! Przepiękne sa takie bullet journalle. Jeśli ktoś ma serce i cierpliwość do ich prowadzenia to naprawde podziwiam. Ja zaczełam miesiąc temu, poprosiłam ksero by mi wydrukowała zaprojektowane okładki na każdy miesiąc. Póki co się trzymam i wszystko pięknie prowadzę, ale obawiam się że któregoś dnia mi zabraknie weny albo czasu i to rzucę. A to przecież taka świetna pamiątka ;( Dodaj komentarz

Segregatorów można wiec używać do trzymania akt pracowniczych, faktur kosztowych, czy do śledzenia relacji z kontrahentami. I choć produkty te są z założenia trwałe to nieraz pojawia się pytanie, gdzie wyrzucać segregatory. W końcu jak wszystko ulegają one stopniowemu zużyciu. Aby na nie odpowiedzieć, warto przyjrzeć się ich

Dzięki możliwości dodawania zakładek do programu Microsoft Word można szybko i łatwo znaleźć potrzebne fragmenty w dużych dokumentach. Taka przydatna funkcja eliminuje potrzebę przewijania nieskończonych bloków tekstu, nie ma również potrzeby korzystania z funkcji wyszukiwania. Chodzi o to, jak utworzyć zakładkę w programie Word i jak ją zmienić, a my porozmawiamy o tym w tym artykule. Lekcja: Wyszukaj i zamień funkcję w programie Word Spis treści Dodaj zakładkę do dokumentuWyświetlanie i edytowanie zakładek w dokumenciePrzełącz między zakładkamiUsuń zakładki w dokumencieRozwiązywanie problemów "Nie zdefiniowano zakładek"Twórz aktywne linki w dokumenciePytania i odpowiedzi Dodaj zakładkę do dokumentu 1. Wybierz fragment tekstu lub element strony, z którym chcesz powiązać zakładkę. Możesz także kliknąć myszką w miejsce dokumentu, w którym chcesz wstawić zakładkę. 2. Przejdź do zakładki "Wstaw" , gdzie w grupie "Łącza" (poprzednio "Łącza" ) kliknij przycisk "Zakładka" . 3. Ustaw nazwę zakładki. Uwaga: Nazwa zakładki musi zaczynać się od litery. Może zawierać liczby, ale spacje nie są dozwolone. Zamiast wcięć możesz użyć niższego podkreślenia, na przykład nazwa zakładki może wyglądać tak: "Pierwsza zakładka". 4. Po kliknięciu przycisku "Dodaj" zakładka zostanie dodana do dokumentu, dopóki nie różni się wizualnie od reszty tekstu. Wyświetlanie i edytowanie zakładek w dokumencie Po dodaniu fragmentu tekstu lub dowolnego innego elementu ze strony do zakładek, zostanie on umieszczony w nawiasach kwadratowych, które domyślnie nie są wyświetlane we wszystkich wersjach programu Word. Uwaga: zanim zaczniesz zmieniać element zakładek, upewnij się, że tekst, który zmieniasz, znajduje się w nawiasach kwadratowych. Aby wyświetlić nawiasy zakładek, wykonaj następujące kroki: 1. Otwórz menu "Plik" (lub przycisk "Biuro" wcześniej) i przejdź do sekcji "Opcje" (lub "Opcje programu Word" ). 2. W oknie "Opcje" przejdź do sekcji "Zaawansowane" . 3. Zaznacz pole "Pokaż zakładki" w sekcji "Pokaż treść dokumentu" (poprzednio "Wyświetlaj zakładki" w obszarze "Wyświetl zawartość dokumentu" ). 4. Aby wprowadzić zmiany, zamknij okno, klikając przycisk "OK" . Teraz elementy w dokumencie oznaczone przez zakładki będą wyświetlane na ekranie w nawiasach kwadratowych [...] . Lekcja: Jak wstawić nawiasy kwadratowe w programie Word Uwaga: kwadratowe nawiasy, w których znajdują się zakładki, nie są drukowane. Lekcja: Drukowanie dokumentów w programie Word Lekcja: Drukowanie dokumentów w programie Word Fragmenty tekstu i inne elementy oznaczone zakładkami można kopiować do schowka, wycinać i wklejać w dowolnym miejscu w dokumencie. Ponadto istnieje możliwość usunięcia tekstu w zakładkach. Przełącz między zakładkami 1. Przejdź do zakładki "Wstaw" i kliknij przycisk "Zakładka" znajdujący się w grupie narzędzi "Łącza" . 2. Aby posortować listę zakładek w dokumencie tekstowym, wybierz żądaną opcję: Imię i nazwisko; Pozycja. 3. Teraz wybierz zakładkę, do której chcesz przejść i kliknij "Idź". Usuń zakładki w dokumencie Jeśli chcesz usunąć zakładkę z dokumentu, wykonaj następujące czynności: 1. Kliknij przycisk Zakładka (zakładka Wstaw , grupa narzędzi Łącza ). 2. Znajdź zakładkę na liście, którą chcesz usunąć (jej nazwę), kliknij ją i kliknij "Usuń" . Jeśli chcesz usunąć nie tylko samą zakładkę, ale powiązany fragment tekstu lub element, wybierz je za pomocą myszy i po prostu naciśnij klawisz "DEL" . Rozwiązywanie problemów "Nie zdefiniowano zakładek" W niektórych przypadkach zakładki nie są wyświetlane w dokumentach Microsoft Word. Ten problem jest szczególnie aktualny w przypadku dokumentów tworzonych przez innych użytkowników. Najczęstszy błąd - "Nie zdefiniowano zakładki" , jak to naprawić, możesz przeczytać na naszej stronie. Lekcja: Rozwiązywanie problemów z błędem "Nie zdefiniowano zakładek" Twórz aktywne linki w dokumencie Oprócz zakładek, dzięki którym można wygodnie nawigować po różnych elementach dokumentu lub po prostu je zaznaczać, program Word umożliwia tworzenie aktywnych łączy. Wystarczy kliknąć na taki element, aby przejść do miejsca, do którego jest dołączony. Może to być miejsce w bieżącym lub w innym dokumencie. Ponadto aktywny link może prowadzić do zasobu sieciowego. Jak tworzyć aktywne linki (hiperłącza), możesz przeczytać w naszym artykule. Lekcja: Jak tworzyć aktywne linki w Wordzie Na tym kończymy, ponieważ teraz wiesz, jak tworzyć zakładki w programie Word, a także wiesz, jak można je zmienić. Sukces w dalszym rozwoju wielowymiarowych możliwości tego edytora tekstu.
Przekładki do segregatora A4. Przekładki do segregatora A4 są najchętniej wybieranym artykułem biurowym z tej grupy produktów. Ze względu na swój format są odpowiednio przystosowane do większości archiwizowanych dokumentów. Przekładki kartonowe numeryczne ESSELTE A4 Mylar 1-5 11.16 zł/kpl. 9,07 zł netto. Coraz większą liczba ludzi szuka oszczędności w prowadzonych przez siebie firma. Nie ma się temu co dziwić. Wysokie podatki, rosnące koszty prowadzenia działalności i dziesiątki innych wydatków sprawiają, że każdą złotówkę należy kilka razy obejrzeć przed wydaniem. Jednym ze sposobów na zaoszczędzenie – wprawdzie niewielkiej kwoty pieniędzy, ale zawsze, to samodzielne przygotowanie przekładek do segregatora. Jeśli do tej pory kupowaliście gotowe przekładki do segregatora, na pewno wiecie że jedno opakowanie liczące około 100 sztuk kosztuje niecałe 10 złotych. Ale czy można takie przekładki wykonać samodzielnie, uzyskując je w znacznie niższej cenie? Jasne że tak. Wszystko co będziemy potrzebować to kolorowy papier lub tekturę. Jedną kartkę dzielimy w poziomie na 3 lub 4 części. Liczba części zależy od preferowanej przez nas szerokości, którą powinny mieć przekładki do segregatorów. Przypominamy że forma kartki A4 to 210×297 mm. Dzieląc dłuższy bok na 3 części, uzyskamy przekładkę o rozmiarze 210×10 mm. Ale to może się okazać niewystarczające. Dlaczego? Ponieważ większa część z nas chce, aby przekładki były nieco dłuższe niż standardowe wydruki, ułatwiając tym samym ich oddzielanie. Dlatego kartkę należy podzielić w nieco inny sposób. Kiedy już wyznaczymy odpowiedni dla siebie rozmiar przekładek, należy wykonać na nich linie pomocnicze, po których będziemy prowadzić nożyczki. Ten sposób cięcia jest niestety czasochłonny i mało precyzyjny. Znacznie szybszym i wygodniejszym rozwiązaniem jest skorzystanie z gilotyny biurowej. Pozwala ona uzyskać idealną linię cięcia, jest łatwa i szybka w użytkowaniu, nie wymaga również rysowania linii pomocniczych. Tak gilotyna powinna być standardowym wyposażeniem każdego biura. Można ją zakupić w przystępnej cenie, nie przekraczającej kilkudziesięciu złotych. Pocięte przekładki do segregatora należy jeszcze przygotować do wpięcia. W tym celu wykonajmy w nich klasyczne dziurkowanie za pomocą dziurkacza biurowego. Kiedy ten etap prac będziemy mieć już za sobą, nie pozostaje nam nic innego, jak cieszyć się prawie darmowymi przekładkami do segregatora.
skoroszyt wpinany A4 PP 25szt. niebieski; segregator A4 40 mm ekologiczny - wykonany z tektury, oklejony papierem prążkowym NATORN; segregator do akt osobowych A4/2R/20mm - idealny do utrzymania porządku aktach i dokumentach; segregator A4 55mm czarny; segregator A4 75mm różowy. Jak widzisz, wybór jest bardzo szeroki.
Każdy student niezależnie, co studiuje potrzebuje bardzo dużej ilości notatek a przede wszystkim stosownego miejsca do ichniejszym przetrzymywania. Prowadzenie należytego systemu pozwalającego na odpowiednie ich usystematyzowanie jest podstawą dobrego studiowania. W współzależności od tego, na jakim kierunku się znajdujemy możemy mieć notatek bardzo niedużo lub tak bardzo dużo, że nie będziemy w stanie ichniejszym prawidłowo zorganizować. Notatki z zajęć można zapisywać w zeszytach. Jest do wyboru wiele rodzajów skoroszytów np w linię, w kratkę czy nawet czyste białe kartki. Wszystko uzależniony jest od naszych preferencji i upodobań. My powinniśmy wyłącznie pamiętać by to wszystko ładnie wyglądało i było dla nas i naszych kolegów czytelne. Drugą opcją jest wykorzystanie do naszych zapisek segregatorów. W każdym sklepie papierniczym można kupić gotowe oddzielne kartki, które w przyszłości sami dołączamy do segregatora. Jest wiele kartek do wyboru jednakowo jak rodzajów zeszytów. Do tego dochodzą przeróżnego rodzaju kolory i faktury, które możemy wybrać. aby utrzymać wszystkie nasze kartki w adekwatnej kolejności należy stosować przekładki do segregatora. Dzięki nim jesteśmy w stanie podzielić nasze notatki według kategorii. Jest to niecodzienne ułatwienie pracy i nauki. Właściwie każdy przedmiot będzie posiadał własną przegródkę i nie będzie się mieszał i mylił z pozostałymi. Ułatwi do nam naukę przed egzaminami a także w sytuacji, gdy będziemy mieli do napisania jakiś referat czy esej na uniwersytet. Posiadanie właściwego systemu ułatwia naukę. Ten serwis używa plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich informacje
Oferujemy przekładki do segregatorów A4 oraz A5, które: są niezwykle wytrzymałe i odporne na różnego rodzaju uszkodzenia, ponieważ tworzy się je między innymi z ekologicznego polipropylenu, a także wzmacnia folią ochronną; idealnie pasują do różnego rodzaju segregatorów, ponieważ wyposażone są uniwersalne otwory
Każdy student niezależnie, co studiuje potrzebuje bardzo dużej ilości notatek a głównie adekwatnego miejsca do ichniejszym przetrzymywania. Prowadzenie należytego systemu pozwalającego na odpowiednie ichniejszym usystematyzowanie jest fundamentem dobrego studiowania. W współzależności od tego, na jakim kierunku się znajdujemy możemy mieć notatek bardzo mało albo tak dużo, że nie będziemy w stanie ichniejszym prawidłowo zorganizować. Notatki z zajęć można zapisywać w zeszytach. Jest do wyboru kilka rodzajów skoroszytów na przykład w linię, w kratkę czy wręcz czyste białe kartki. Wszystko uzależniony jest od naszych preferencji i upodobań. My musimy wyłącznie pamiętać by to wszystko ładnie wyglądało i było dla nas i naszych kolegów czytelne. Drugą opcją jest użytkowanie do naszych zapisek segregatorów. W każdym sklepie papierniczym można kupić gotowe oddzielne kartki, które później sami dołączamy do segregatora. Jest kilka kartek do wyboru tak samo w jaki sposób rodzajów zeszytów. Do tego dochodzą wszelakiego rodzaju kolory i faktury, które możemy wybrać. żeby utrzymać wszystkie nasze kartki w odpowiedniej kolejności polecam używać przekładki do segregatora. Dzięki nim jesteśmy w stanie podzielić nasze notatki według kategorii. Jest to nadzwyczajne ułatwienie pracy i nauki. Prawie każdy przedmiot będzie posiadał swoją przegródkę i nie będzie się mieszał i mylił z pozostałymi. Ułatwi do nam naukę przed egzaminami a również w sytuacji, kiedy będziemy mieli do napisania jakiś referat czy esej na uniwersytet. Posiadanie właściwego systemu ułatwia naukę.
Porządek: Zakładki do segregatorów można zapisywać i sortować strony i przejrzyście wpinać ważne dokumenty; Pasuje do wszystkich formatów A4 i listów, nadaje się do codziennego przechowywania i przechowywania dokumentów; Wyposażone w indeks boczny z liczbami lub literami A-Z. Dziurkowanie do wszystkich typów segregatorów.

Mam taką swoją małą misję – propagowanie idei wprowadzania komunikacji alternatywnej u dzieci ze spektrum. Czasami wręcz łapię się na tym, że muszę brzmieć nieco sekciarsko – no ale co poradzę, skoro to wielu dzieciom bardzo pomaga? Ostatnio zdałam sobie sprawę, że nigdy tu nie napisałam, jak udało mi się zrobić nasze pomoce do wprowadzania PECS – postanowiłam zrobić to teraz:) Przede wszystkim – segregatory były w zasadzie dwa. Jeden „podróżny” (formatu A5) – z podstawowym zasobem słów. Ten segregator Ewa zabierała codziennie na zajęcia terapeutyczne (mieścił się do jej plecaka), a w zasadzie to na wszystkie wyjścia poza dom. Drugi segregator był już słusznych rozmiarów (gruby, formatu A4) – i w zamyśle miał mieścić wszystkie obrazki, jakie zostały dla Ewy „wyprodukowane” (nawet, jeśli część z tych obrazków była poprzyczepiana w innym miejscu w domu). To był taki „słownik” ze wszystkimi dostępnymi słowami/obrazkami. Duży segregator miał naklejony pasek z rzepem, na którym można było przykleić tzw. „pasek zdaniowy” (czyli taki mniejszy pasek z kolejnym rzepem, na którym układa się zdania z poszczególnych obrazków). Pewnie zastanawiacie się, po co nam obrazek z płytą Shakiry – Ewa miała wtedy akurat fazę na tą płytę;)) W środku segregatora znajdowały się kartki z winylu z nalepionymi rzepami. Kartki można zrobić na kilka sposobów – w zależności od tego, jaki poziom trwałości chciałoby się osiągnąć. Można np. użyć do tego kolorowych kartek z bloku technicznego, można też zalaminować normalne kartki. Ja przygotowując ten segregator chciałam mieć coś maksymalnie trwałego, coś, co wytrzyma nadpobudliwą dwulatkę – czyli między innymi ryzyko zaślinienia czy oblania sokiem;) Stąd też kartki z winylu – w tym celu pocięłam teczki na dokumenty, o np. takie: Na to przykleiłam paski z rzepem. Rzep można kupić w pasmanteriach – na metry, w paskach, już pocięte itd. Ja kupowałam rzepy na metry i w paskach, samoprzylepne (trzeba uważać, bo w pasmanteriach są też takie bez kleju, do przyszycia). Rzepy kupuje się „w tandemie” – jest twardsza część rzepa, z haczykami, i druga, miękka (płaci się za komplet). Jedna część przyczepia się do drugiej. Tutaj wskazówka – „twardy rzep” najlepiej przykleić do przekładki w segregatorze, a miękki – na konkretnym obrazku. W ten sposób poszczególne obrazki, zasadniczo bardziej „mobilne”, nie będą się przypadkowo przyczepiać np. do ubrania. Dalej to już kwestia organizacji;) Obrazki dobrze jest posegregować tematycznie, więc przekładki mogą mieć różne kolory, żeby łatwiej odnaleźć konkretne kategorie obrazków. Zdjęcia robiłam niedawno, Ewa segregatora już nie używa, więc obrazki są powkładane nieco na chybił-trafił:) Co do metodologii robienia samych obrazków: u nas na początku były to zdjęcia – wywołane w punkcie foto, pocięte w kwadraty i zalaminowane. Później – również zdjęcia, ale w mniejszym formacie – już z podpisem. Taką stronę do wydrukowania przygotowywałam w Wordzie. Robiłam dużą tabelę, z komórkami o konkretnych wymiarach, i w nią wstawiałam zdjęcia wraz z podpisami. Było to jednak bardzo pracochłonne, i jak to tabelki w Wordzie, ciągle coś się rozjeżdżało:)) Gdy przygotowywałam kolejny set obrazków i potrzebowałam już piktogramów (bo o ile rzeczowniki łatwo sfotografować, to jednak np. z czasownikami jest już trudniej), doszliśmy z Dawidem do wniosku, że na wszelki wypadek dobrze byłoby korzystać z piktogramów, które później są używane w programach do komunikacji na tablety (np. w MÓWiku). Dlatego też postanowiłam zainwestować w płytę z piktogramami wraz z programem do przygotowania tablic komunikacyjnych Mówik Print. Piktogramy, które widać w naszych segregatorach, pochodzą w całości z tego programu. Jeśli jednak ktoś ogranicza koszty, może pogrzebać w Googlu. Internet pełen jest darmowych piktogramów:) Przykłady grafik używanych w PECS: # samodzielnie zrobione zdjęcia # ilustracje wycięte z gazet # zdjęcia ściągnięte z internetu (ja w ten sposób robiłam obrazki związane z częściami garderoby czy jedzeniem) # piktogramy z darmowych baz z internetu # piktogramy z płatnych programów do przygotowywania tablic komunikacji, np. MÓWik Print Screen z programu MÓWik Print. Po lewej widać gotową tablicę komunikacyjną (wielkość poszczególnych kwadratów i ich ułożenie można oczywiście różnie definiować), po prawej – edytor poszczególnych symboli. Zaletą programu jest to, że można korzystać nie tylko ze sporej bazy piktogramów, ale również dodawać własne zdjęcia i grafiki. Kiedy już mamy kartkę z wydrukowanymi obrazkami, to trzeba je pociąć i zalaminować (wtedy będą bardziej odporne na… wszystko:)). I tutaj warto jednak zainwestować w laminator (ceny zaczynają się od ok. 70 zł) – powinien dosyć szybko się zwrócić. Szczególnie, jeśli zdecydujemy się na przygotowywanie innych materiałów dydaktyczno-terapeutycznych (np. obrazków do układania sekwencji). Ja zalaminowałam nawet legitymację Ewy:) Jeśli nie chcecie laminować obrazków – warto wydrukować je na grubszym papierze. To tylko część…;) Tak więc pocięte obrazki układamy w specjalnej folii do laminowania, przepuszczamy przez laminator i znowu wycinamy. Na odwrocie – przyklejamy kawałek rzepa (miękką część!) – i gotowe;) Na tym zdjęciu idealnie widać trzy etapy robienia piktogramów – pocięte i zalaminowane zdjęcia (największe), obrazki robione w Wordzie ze zdjęć (to te średniej wielkości) i obrazki robione przy pomocy MÓWika (najmniejsze). Przykładowe koszty: # duży segregator: od 3,50 zł # winylowe teczki (na przekładki): od 6 zł za sztukę, z tego będą dwie „strony” segregatora # rzep samoprzylepny: od 2,55 zł za metr bieżący # wydruk obrazków: trudno oszacować, zależy od tego, czy macie własną drukarkę, czy może chcecie drukować w punkcie ksero # laminator: od 70 zł, folia do laminowania (w zależności od grubości): kilkanaście-kilkadziesiąt złotych za 100 szt. formatu A4 # program do przygotowywania tablic / baza piktogramów, np. MÓWik Print: 125 zł Powodzenia! 🙂 PS. (2017-10-17) Natchniona dyskusją na jednej grupie FB, z kronikarskiego obowiązku chciałabym dodać, że oryginalny segregator PECS jest zdaniem jego użytkowników NIEZNISZCZALNY. Nigdy nie testowałam, więc trudno mi porównać:) Niemniej jednak jeśli kogoś stać na ten wydatek, a komunikacja obrazkowa będzie wyborem bardziej długoterminowym niż w naszym przypadku – być może warto z czasem zdecydować się na oryginał. Przy czym ja widzę jeszcze jeden jego plus – łatwiej go sfinansować z 1% (jeśli ktoś zbiera) lub odpisać od podatku w ramach ulgi rehabilitacyjnej niż półprodukty na taki segregator DIY. Niemniej jednak – jeśli ktoś dopiero z PECS zaczyna, to radzę zacząć od jednego-kilku obrazków lub zdjęć, wywołanych w punkcie foto, wydrukowanych jakkolwiek lub wyciętych z gazety. Inwestycje mają sens dopiero wtedy, kiedy wiadomo, że metoda ma w przypadku danego dziecka potencjał:)

uKDi. 117 478 148 365 346 337 207 261 89

zakładki do segregatora jak zrobić