Kate Rozz kilka lat temu zniknęła z polskiego show-biznesu. Dziś mieszka w Paryżu, gdzie widziała się z blogerką Jessicą Mercedes. Obie wzięły udział w pokazie Paris Fashion Weeku. Mercedes pokazała wspólne zdjęcie. Jessica Mercedes uraczyła swoich fanów relacją z Tygodnia Mody w Paryżu.
7 kwietnia 2013, 10:00 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Marcin Wziontek / Piotr Adamczyk i jego zona Kate Rozz podjęli decyzję o rozwodzie. Para ponoć w ogóle nie ma już ze sobą kontaktu, a aktor właśnie pozbył się rzeczy ukochanej ze swojego mieszkania. Kiedy w styczniu minionego roku pojawili się razem na okładce kolorowego magazynu, by opowiedzieć o swojej wielkiej miłości, wszyscy uwierzyli w to uczucie. Piotr Adamczyk i Kate Rozz, mimo zaledwie kilku miesięcy znajomości, wydawali się być naprawdę zakochaną i dobrze dobraną parą. Niestety wkrótce potem w ich związku coś zaczęło się psuć. Okazało się, że aktor i jego ukochana zupełnie inaczej wyobrażają sobie życie w rodzinie, a ich odmiennych wizji nie da się pogodzić. Kilka dni temu pojawiły się pierwsze doniesienia o rozwodzie, które oficjalnie potwierdziła już agentka Adamczyka. Tymczasem "Fakt" twierdzi, że związek małżonków rozpadł się tak bardzo, że nawet nie mają ze sobą żadnego kontaktu: Piotr chce zamknąć ten rozdział swojego życia. Postanowił oczyścić swój apartament z rzeczy Kate. Po prostu spakował je i poprosił, by odebrali je jej przyjaciele. Ponoć nie miał ochoty na bezpośredni kontakt z byłą ukochaną. Piotrka już nic z nią nie łączy, nawet zwykła przyjaźń. Ich drogi całkowicie się rozchodzą – zdradza "Faktowi" kolega Adamczyka. Wygląda więc na to, że miłość Piotra Adamczyka i Kate Rozz zgasła równie szybko, jak się narodziła. Zobacz więcej Przejdź do strony głównej Po burzliwym związku z Weroniką Rosati i nieudanym małżeństwie z niejaką Kate Rozz, również w życiu prywatnym aktora w końcu wyszło słońce. Cztery lata temu Piotr Adamczyk poślubił młodszą od siebie o 20 lat Karolinę Szymczak. 31-latka jest z wykształcenia dziennikarką, ale również próbuje swoich sił za oceanem, gdzie skończyła studia aktorskie. Wrzesień 2009. Warszawa. Casting do filmu „Mannerheim” w reżyserii Renny’ego Harlina. Poszukiwani odtwórcy ról księcia Zdzisława Lubomirskiego i jego żony Marii Zdzisławowej Lubomirskiej. Piotr Adamczyk: „Byłem w kostiumie, tuż po zdjęciach, pełen emocji, bo mówiłem monolog po francusku, a dopiero teraz zaczynam się uczyć tego języka. Ale udało się, dostałem brawa. Już wychodziłem i nagle pytanie: »Czy możemy zrobić ci zdjęcie z aktorką, którą chcemy zatrudnić do tej roli?«. »Bardzo proszę«, odpowiadam. I wchodzi kobieta, wysoka i piękna. Też w kostiumie z epoki. Staje obok mnie. Patrzę i mówię do niej tylko jedno słowo: »Żono«. Ona odkłania się i odpowiada: »Mężu«. Zapozowaliśmy, życzyliśmy sobie powodzenia. Rozeszliśmy się każde w swoją stronę. Tyle ją widziałem”. To była Kasia. *** Kate Rozz i Piotr Adamczyk pobrali się w niedzielę 8 stycznia 2012 roku o w kapliczce błogosławionego Edwarda Detkensa na warszawskich Bielanach. Na dworze było ciemno, wiał wiatr i padał deszcz. Ale wnętrze kapliczki oświetlono rzęsiście. Osoba, która opowiada mi o tym wydarzeniu, mówi, że nigdy nie była na tak magicznym ślubie. Zaproszono tylko najbliższą rodzinę i świadków. Kasia wyglądała pięknie w koronkowej beżowej sukience od Macieja Zienia, na rozpuszczonych włosach miała koronę z perełek. Piotr w ciemnym garniturze. Córeczka Kasi, Mia, w złotej sukieneczce do ziemi. Świadkami byli Maciej Zień, ojciec chrzestny związku Kasi i Piotra, i Sylwia Diakowska, agentka i najbliższa przyjaciółka Piotra. Kiedy nowożeńcy wypowiadali słowa przysięgi, oboje mieli łzy w oczach. Mszę odprawiał przyjaciel Piotra, ksiądz Wojciech. Po ceremonii spontanicznie zaprosił wszystkich na skromny poczęstunek. Wystawił na stół to, co miał w domu. Był kapuśniak z wielkiego garnka i wiejski chleb. Żółty ser i jabłka. Później w domu u przyjaciół wypili szampana. Było intymnie, rodzinnie, mistycznie. Uniknęli paparazzich. *** Nie wiem, jakim cudem udaje mi się namówić Kasię i Piotra na rozmowę. Próbuję długo. W końcu dostaję zaproszenie do teatru IMKA na przedstawienie „Dzienniki Gombrowicza”. Piotr mówi przez telefon: „Porozmawiamy po spektaklu”. Siedzę więc w pierwszym rzędzie i obserwuję go na scenie. Później wyjaśni mi, dlaczego tak nie lubi mówić o sobie. Aktor powinien być tajemniczy. Żeby widz mógł spojrzeć wiarygodnie na jakąś postać, lepiej, gdy niewiele wie o aktorze, który ją kreuje. Przez lata konsekwentnie trzymał się tej zasady. Marzenie dziennikarzy: Adamczyk opowie o kobietach, pokaże się z narzeczoną, choćby z mamą. Nic z tego. Mur. Czasem jakieś zdanie, jakaś myśl, że marzy o rodzinie, że chciałby mieć kilkoro dzieci. Ale wszystko zawsze na poziomie abstrakcji. Po spektaklu siadamy we troje w sali prób. Ciemno, nie możemy znaleźć, gdzie włącza się światło. Jedyny punkt zaczepienia w tej rozmowie, żeby raz i na zawsze uciąć internetowe plotki. Właśnie dwa tygodnie wcześniej Kasia i Piotr po raz pierwszy oficjalnie pokazali się razem na gali wręczenia Feliksów Warszawskich. Rozpętało się piekło. „Adamczyk ma nową miłość?”. „Kim jest dziewczyna Adamczyka?”. „Paryski romans Adamczyka”. „Jak naprawdę nazywa się dziewczyna Papieża?”. Kate Rozz: „Do tej pory żyłam spokojnie. Moje życie przy Piotrze przewróciło się o 180 stopni. Spodziewałam się burzy, ale nie aż takiej”. Kolejne spotkanie dwa tygodnie później w mieszkaniu Piotra w centrum Warszawy. Akurat tego dnia jest premiera „Listów do M.”. Ustalamy, że najpierw porozmawiam z Piotrem, potem z Kasią. Decydują, że Piotr idzie do kina sam, my z Kasią zostajemy. Zanim wyjdzie, Kasia doszywa mu guzik do płaszcza i żegna się czule. Po premierze portale piszą: „Adamczyk sam. Koniec miłości”, „Przelotna miłość Adamczyka”. I „Gdzie jest Kate?”. Rozmowa z Piotrem jest trudna. Trzy razy zastanawia się, że może jednak nie. Ja żałuję, że przyjechałam samochodem, bo może łatwiej by poszło przy butelce wina. Albo dwóch. Co chwila słyszę: „To brzmi banalnie”, „Jakie to trudne tak publicznie zwierzać się ze swoich uczuć!”. I prośba: „Mówmy tylko o Kasi”. Z Kasią łatwiej, choć też co chwila słyszę: „Tego nie pisz!”, „To tylko dla ciebie”. „To także takie »nasze«. Zapomnij”. Następnego dnia jemy kolację w Paryżu. Paryż daje dystans. Są mniej spięci, szczęśliwi, paparazzi nie siedzą im na głowie. Jest połowa listopada, w Paryżu ciepło, zdjęcia robi zaprzyjaźniony z Piotrem Robert Wolański. Pierwszy dzień zdjęć idzie trudno, potem rozkręca ich paryskie słońce. Z Paryżem wiążą to, co najpiękniejsze. Wynajmują nieduże mieszkanie w uroczej dzielnicy przy parku Monceau, gdzie wspólnie biegają, a Piotr przygotowuje się do kolejnego triathlonu. Celebrują poranki, gdy mogą być tylko we dwoje. Spacery z dziećmi nad Sekwaną. Zapach paryskich bułek w piekarni na rogu i zapach owoców z pobliskiego targu. Tu zawsze są szczęśliwi, tu nikt ich nie ściga. Tu Piotr oświadczył się Kasi. *** Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko. Długo szli do siebie. Przypadkowe spotkania, zbiegi okoliczności. W czerwcu, prawie rok po zdjęciach próbnych do „Mannerheima”, wpadają na siebie na festiwalu w Gdyni. Ona razem z Maciejem Zieniem stylizuje gwiazdy na festiwalową galę, on przychodzi do garderoby zmierzyć garnitur. Ona go pyta o losy filmu Harlina, on z początku jej nie pamięta. Film zresztą nie dochodzi do skutku. Wymieniają się telefonami. Ale każde z nich ma wtedy swoje sprawy i swoje życie. Pół roku później Kasia wysyła Piotrowi noworocznego SMS-a z Tajlandii, gdzie jedzie sama wyciszyć się i uspokoić. Jej małżeństwo z francuskim pisarzem i biznesmenem Jeanem-Manuelem Rozanem dobiegło końca. Chce przemyśleć swoje życie. Pisze do przyjaciół piękne wiadomości z życzeniami. Piotrowi tylko: „Życzę Ci zdrowia i szczerości z samym sobą. K.”. Piotr nie wie, od kogo ten SMS, po drodze zmienił komórkę, nie przepisał listy adresowej. Nie odpisuje. Ale kilka miesięcy później, gdy jego życie się zmienia, prosi Maćka Zienia o telefon do Kasi. Potem powie, że bronił się przed myślą o niej. „Poznałem wiele pięknych kobiet, które robiły na mnie wrażenie. To było jednak coś więcej”. Rozmawiają tygodniami. Ona w Paryżu, on w rozjazdach, na planach, zdjęciach. Cudem udaje im się ustalić termin spotkania. Jest 12 czerwca 2011. Zobaczą się w mieszkaniu Piotra, przegadają całą noc. I już się nie rozstaną. *** Kate Rozz: „Czasami czujemy się, jakbyśmy mieli po 18 lat”. Piotr Adamczyk: „Teraz już mnie nic nie denerwuje, bo jestem szczęśliwy. Uspokoiłem się, robię to, co naprawdę czuję. Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że warto walczyć z wiatrakami, dziś po prostu szkoda mi na to czasu. Mój świat to dziś Kasia i dzieci”. Nie zastanawiali się, nie wyliczali przeszkód. A było ich wiele. Ona mieszka w Paryżu, on w Warszawie. Ona po rozwodzie, z dwójką dzieci, on jeden z najpopularniejszych aktorów swojego pokolenia, śledzony przez paparazzich. Ale nic nie ma znaczenia. Wchodzą w tę miłość bez strachu, jaki często towarzyszy ludziom z przeszłością i po przejściach. Postanawiają jedno: na tyle, na ile będzie to możliwe, nie będą się rozstawać. Krążą więc między Warszawą a Paryżem, uczą się życia w drodze. Piotr Adamczyk: „Mieliśmy pojechać razem do Nowego Jorku. Kasia spędziła tam trochę czasu, chciałem poznać jej przyjaciół. Wszystko było przygotowane, ale stanąłem przed dylematem, że zaczynają się próby do nowego spektaklu i jeśli nie odbędą się w tym czasie, spektakl nie powstanie. Zrezygnowałem więc z tego wyjazdu z bolesną świadomością, że 10 dni nie będziemy razem. I ta rozłąka na tyle obrzydziła mi próby, że w konsekwencji wycofałem się z tego spektaklu. Kasia zadzwoniła: »Nie martw się, wysyłam ci przesyłkę, która poprawi ci humor. Przyniesie ją przyjaciółka«. Oczekiwałem tej przesyłki. Koleżanka przyniosła walizkę, podziękowałem za dostarczenie. Wnoszę ją na górę, a pod drzwiami stoi Kasia, która przyleciała, żeby spędzić ze mną 10 godzin, bo potem miała powrotny samolot i dalej swoje zajęcia i obowiązki. Zwariowałem ze szczęścia. Ona jest nieprzewidywalna i niesamowita”. Piotr o Kasi mógłby mówić godzinami. „Odkrywałem ją małymi krokami, wciąż ją odkrywam i pewnie będę odkrywał do końca życia”. Więc po pierwsze, Kasia to kobieta renesansu. Za co się nie zabierze, staje się w tym mistrzynią. Gotuje lepiej niż Nigella Lawson, po francusku mówi tak, że nawet Francuzi nie poznają, że nie jest rodowitą Francuzką. O koniach wie wszystko, doskonale jeździ konno. Zaczęła, mając osiem lat. Zdobywała pierwsze miejsca na międzynarodowych konkursach w skokach. Nie wyobraża sobie życia bez jeździectwa, choć po kilku poważnych upadkach z konia przeszła szereg skomplikowanych i bolesnych operacji. Ciągle ma apetyt na życie. Gdy dowiedziała się, że Piotr chce wziąć udział w triathlonie, choć bała się wody, zapisała się na lekcje pływania, by przełamać swój strach i razem z nim wystartować w aquathlonie. Codziennie chodziła na basen, a potem w słonej, zimnej wodzie w Zatoce Gdańskiej przepłynęła półtora kilometra. I to, co najważniejsze. Piotr: „Zakochałem się w jej wielkim sercu. Nie od razu powiedziała mi, że choć jest rozwódką, adoptowała chłopca z domu dziecka. Że od lat wspomaga mieszkające tam dzieci. Organizuje im wakacje i prezenty świąteczne. Że pracowała z dziećmi chorymi na AIDS, ratowała zwierzęta przed głodową śmiercią. Imponuje mi każdego dnia”. *** Kim jest więc Kate Rozz? Gazety już same napisały jej życiorys. Spekulując, czy „Rozz” to pseudonim, czy zmienione imię i nazwisko. Kate Rozz: „Po kilku latach w Paryżu, gdy w każdym urzędzie źle wymawiano moje imię, zdecydowałam się na zmianę na łatwiejsze imię, nazwisko, skrócone po byłym mężu”. O sobie mówi, że przede wszystkim nie boi się życia. Urodziła się w Białymstoku. Rodzice rozstali się, kiedy miała sześć lat. Tata Kasi, Artur, był muzykiem. Do czasu, gdy się wyprowadził, zasypiała przy pianinie. Kontakt złapała z nim po latach, w zasadzie na chwilę przed tym, jak zginął w wypadku samochodowym. Mamie w wychowywaniu pomagał dziadek, adwokat – zastąpił Kasi tatę. Był wielkim wsparciem, prowadził na lekcje gry na fortepianie, na naukę języków i śpiewu. Ale też wymógł na niej, by porzuciła marzenia o łódzkiej Filmówce i poszła na prawo. Mówił: „Zostań notariuszem czy adwokatem, masz wyrobione nazwisko”. Kasia zdaje więc na uniwersytet w Białymstoku, ale dwa lata później rzuca studia. W tamtym czasie wyjeżdża do Paryża i na kolacji przypadkiem poznaje swojego przyszłego męża Jeana-Manuela Rozana. Łączy ich nieprawdopodobna pasja do koni. Kasia z szacunkiem mówi o byłym mężu: „Inteligentny człowiek, pisze książki: jedną o polityce, drugą o finansach, teraz wydaje trzecią. Zwiedził świat, ma niesamowite kontakty. Jest wrażliwym, cudownym ojcem dla naszej córeczki Mii”. Kasia z oporami wchodzi w tę znajomość, ale akurat przechodzi ciężką chorobę, Jean-Manuel przyjeżdża do Polski zaopiekować się nią. Pobierają się w 2002 roku. Szybki cywilny ślub. Kasia przenosi się do Paryża. Przez pięć lat małżeństwo kwitnie, potem oboje dostrzegają, że ich drogi się rozchodzą. Nie pomaga próba ratowania związku. Kasia bierze córkę i wychodzi z domu. Wynajmuje mieszkanie w Paryżu i zaczyna życie na własną rękę. Kasia: „Dlaczego zostałam? Chciałam, żeby moja córka miała oboje rodziców”. Rok wcześniej zaczyna naukę w paryskiej filii szkoły aktorskiej Johna Strasberga i gra jedną z głównych ról w filmie Jeana Louisa Daniela „Shanghai Belle”. Po rozstaniu z mężem razem z córką leci do Nowego Jorku, by kontynuować studia. Szkołę kończy z dyplomem i dostaje rolę w sztuce „Prisoner of Second Avenue” na Broadwayu. Zaczyna poważnie marzyć o aktorstwie. Ale w tamtym czasie już poznaje Piotra. *** Jan Kreczmar, wybitny aktor i pedagog, powtarzał swoim studentom aktorom, że jeśli mężczyzna chce coś zrobić w tym zawodzie, musi sobie dać spokój z małżeństwem i rodziną przynajmniej do czterdziestki. Dwudziestego pierwszego marca tego roku Piotr skończy 40 lat. W prezencie od losu dostał Kasię, małżeństwo i dwoje dzieci. Czy się bał? Kasia: „Kiedy Piotr zadzwonił do mnie pierwszy raz z propozycją spotkania, nie widzieliśmy się od roku. Spytał, czy coś się w moim życiu zmieniło. Powiedziałam mu, że mam drugie dziecko. W słuchawce zapadła cisza. Potem mi powiedział, że przez chwilę pomyślał, że związałam się z kimś, jestem w ciąży, że już właściwie »pozamiatane«, więc po co dzwoni. A ja mu wyjaśniłam, że moje drugie dziecko ma cztery lata i jest chłopczykiem z domu dziecka. I że zmieniłam mu imię na Shaanti, by mógł zacząć od nowa”. Shaantiego zobaczyła mama Kasi w Wigilię Bożego Narodzenia 2009 roku. Stał na korytarzu w domu dziecka i rozdzierająco płakał. Więc zabrała go na święta do domu. Tego roku wiele czasu spędzał z Kasią, jej mamą i rodziną. Rok później znów zasiadł z nimi przy wigilijnym stole. Kate Rozz: „Wtedy postanowiłam, że go zaadoptuję. A moja córeczka Mia zapytała: »Czemu on nie zostanie z nami i nie będzie moim bratem?«. Pomyślałam: Dam radę. Muszę”. Proces adopcyjny rozpoczęła na początku roku, w lutym dostała zgodę, by Shaanti mógł przebywać razem z nią, we wrześniu proces oficjalnie się zakończył. A wtedy Kasia była już z Piotrem. Kate Rozz: „Godzinami tkwiłam w ośrodku adopcyjnym na testach, Piotr siedział pod ośrodkiem. Pisał: »Kocham Cię. Podziwiam«”. Listopad, Paryż, wspólny spacer. Shaanti patrzy na Piotra i pyta: „Czy możesz zostać moim tatą?”. Piotr nie ukrywa wzruszenia. Chwilę później pyta Kasię: „Czy zostaniesz moją żoną?”. Ślub Kasi i Piotra był jednocześnie dniem chrzcin Shaantiego. W Kościele katolickim to dzień Chrztu Pańskiego. *** Warszawskie mieszkanie Piotra można określić „mieszkaniem ludzi w drodze”. Na środku głównego pokoju stoją otwarte walizki, pod ścianą sterty gazet, porozrzucane papiery. Tonie w książkach. Stare meble w jakiś sposób dodają mu powagi. Kupił to mieszkanie wiele lat temu, gdy był jeszcze początkującym aktorem i bank nie chciał udzielić mu kredytu. Tylko zbieg okoliczności sprawił, że został szczęśliwym posiadaczem 70 metrów w pięknej, starej kamienicy z trzeszczącą windą i drewnianymi parkietami. Z oknami wychodzącymi na „dachy Warszawy”. Ale czy przemieszkał dużo w tym domu? Ciągle w podróży, między planami, spotkaniami, pokazami. Na pytanie: „Gdzie jest twój dom?”, odpowiadał: „Tam, gdzie rozpakuję walizki”. I dodawał: „Jakie to ma znaczenie, gdzie mieszkam? Rzym, Paryż, Lizbona. Grałem kiedyś na Syberii i też miałem poczucie, że tam mogę stworzyć swój świat”. Teraz rozpakowuje walizkę tam, gdzie jest Kasia. „A gdybyś jej nie spotkał?”, pytam. Uśmiecha się. „Spotkałbym. Na pewno”. Tekst Katarzyna Przybyszewska Zdjęcia Robert Wolański Stylizacja Jola Czaja Asystentka Magda Smus Makijaż i fryzury Paweł Bik Produkcja Elżbieta Czaja, Paweł Walicki
Kate Rozz zaręczona. Pokazała zdjęcie pierścionka. Potem Piotr Adamczyk ułożył sobie życie i wziął ślub z Karolina Szymczak. Z kolei Kate Rozz zaczęła spotykać się z przystojniakiem
Piotr Adamczyk przez długi czas był kawalerem. Kiedy w końcu zdecydował się na małżeństwo z piękną Kate Rozz, od razu wcielił się w rolę głowy rodziny i pokochał nie tylko żonę, ale również dwójkę jej dzieci z poprzedniego związku. Niestety, jak donosi "Fakt", ukochana Adamczyka nie jest typem strażniczki domowego ogniska i we wspólnym domu bywa niezwykle rzadko: Piotr od początku wiedział, że Kasia ma zawodowe zobowiązania we Francji i że właśnie tam uczy się jej córka. Jeszcze przed ślubem ustalili, że będą prowadzić dwa domy – zdradza "Faktowi" znajomy aktora. – Tymczasem Kasia w ich polskim domu jest raczej gościem. Piotr ma dość powrotów do wiecznie pustego mieszkania. Nie po to brał ślub, żeby wieść samotne życie – dodaje informator. W końcu czara goryczy się przelała. Gwiazdor wyznał ponoć ukochanej wszystko, co leżało mu na duszy. Przed wyjazdem Kate na wakacje z dziećmi postawił jej ultimatum – ma przemyśleć przyszłość ich związku. Jeśli chce, by małżeństwo przetrwało, powinna pozamykać większość swoich spraw zagranicą i jeździła tam tylko w pilnych przypadkach. On nie oczekuje, że Kasia rzuci wszystko, ale chce, by ograniczyła swoje wyjazdy do minimum – twierdzi informator "Faktu".Tabloid przypomina także, że jakiś czas temu były mąż Kate wypowiedział się na temat jej nowego związku z Adamczykiem: Jedynym powodem, dla którego moja była żona nie mieszka w Polsce z nowym mężem, jest fakt, że tego nie chce (...). Problemem jest to, że jej zdaniem powrót do Polski oznaczałby stanie się jego więźniem i utratę niezależności. Ona chce pozostać wolną osobą, robić to, co chce – powiedział dla jednego z portali internetowych Jean-Manuel Rozan. Kapif Czy Piotrowi Adamczykowi uda się ściągnąć żonę na stałe do Polski? >>>Czytaj także: Kryzys? Liszowska ma dość latania do męża!
Kate Middleton; Kim Kardashian że w życiu związanego przed laty między innymi z Weroniką Rosati czy Kate Rozz aktora pojawiła się Piotr Adamczyk z żoną chwalą się PIERWSZYM
ONS Była wielka miłość i romantyczny ślub, o którym nikt nie wiedział. Niewiele ponad rok temu Kate Rozz i Piotr Adamczyk po zapewnianiu na łamach "Vivy!", że "będą odkrywać siebie do końca życia", rozstali się. Dokładnie od trzech miesięcy nie są parą, a od tygodni tabloidy spekulują kiedy możemy spodziewać się pierwszej rozprawy rozwodowej. Tymczasem okazuje się, że rozwodu... nie będzie. Dlaczego?Magazyn "Flesz" dowiedział się, że Kate i Piotr wzięli tylko ślub kościelny, a nie konkordatowy, co w świetle polskiego prawa oznacza, że... nie są małżeństwem! Ups. Taki obrót sprawy raczej nie poprawi notowań Adamczyka, który dotychczas słynął z idealnego medialnego Tak wygląda pierwszy mąż Kate Rozz Ostatni kontrakt reklamowy Piotra Adamczyka z Anną Przybylską: Koniec miłości? Adamczyk i Rozz nie spędzą razem świąt Para przeżywa poważny kryzys Cichy ślub Piotra Adamczyka i Kate Rozz był sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Przez kilka miesięcy para żyła w prawdziwej sielance, o której opowiedzieli w ekskluzywnym wywiadzie dla magazynu "Viva!". Jednak od kilku tygodni tabloidy i prasa kolorowa rozpisują się na temat kryzysu w związku. Adamczyk i Rozz od jakiegoś czasu nie mogą się ze sobą porozumieć . Oboje mają dość silne osobowości, który cały czas się ścierają. Jak dowiedziało się Piotr i Kate Wielkanoc spędzą osobno. W ten sposób para postanowiła na chwilę od siebie odpocząć i nabrać dystansu . - Kasia zdecydowała przemyśleć to wszystko. Ostatnio ich związek przechodzi trudne chwile, a ona nie chce podejmować zbyt pochopnych decyzji. Dlatego święta spędzi z rodziną w Białymstoku . We wtorek wróci do Warszawy - zdradziła AfterParty osoba z otoczenia pary. Ten rok dla Kate Rozz nie zaczął się dość dobrze. Najpierw przegrała casting na prowadzącą "The Voice" ( zobacz: TVP wyrzuciło Kate Rozz ), a teraz dopadły ją problemy w związku. Może w czasie świąt para znajdzie chwilę na przemyślenia i po powrocie z rodzinnych stron do stolicy znajdzie wspólnie wyjście z kryzysu. AKPA Kate Rozz zrobi film dla Piotra Adamczyka Aktor zagra w nim główną rolę Zaledwie kilka miesięcy temu Piotr Adamczyk , ku zaskoczeniu wszystkich stanął na ślubnym kobiercu z Kate Rozz. Wszyscy wówczas zastanawiali się kim jest żona aktora, który do tej pory uznawany był za wiecznego kawalera. Dzisiaj wiemy już, że Kate Rozz. czyli Katarzyna Gwizdała interesuje się nie tylko modą ale i aktorstwem. Co więcej, żona Piotra Adamczyka już wkrótce wyprodukuje własny film, w którym zobaczymy samego Adamczyka. Jak donosi magazyn "Party" Polski Instytut Sztuki Filmowej był od wielkim wrażeniem scenariusza filmu, jaki przedstawiła Kate Rozz. Okazuje się, że PISF dofinansuje produkcję celebrytki, która sama ostatecznie zrezygnowała z występów przed kamerą. - Kate zastanawiała się, czy zagrać w tym filmie, ale zdecydowała, że tym razem stanie po drugiej stronie kamery- zdradziła znajoma Kate Rozz. Wygląda więc na to, że Kate Rozz i Piotr Adamczyk tworzą udany związek nie tylko w życiu prywatnym ale i się do kina na film autorstwa Kate Rozz? AKPA Piotr Adamczyk i Kate Rozz wyjeżdżają z Polski Był ślub, pora na podróż poślubną Ślub Piotra Adamczyka i Kate Rozz wywołał ogromne zaskoczenie w świecie show-biznesu. Para zaledwie po kilku miesiącach znajomości powiedziała sobie TAK na warszawskich Bielanach (zobacz : Piotr Adamczyk już PO ŚLUBIE! ). Uroczystość była owiana wielką tajemnicą a wśród gości znaleźli się jedynie najbliżsi aktora i jego ukochanej. Niestety, ze względu na obowiązki, świeżo upieczone małżeństwo musiało odłożyć swój wymarzony miesiąc miodowy. Aż do teraz! Magazyn "Party"poinformował właśnie, że Kate Rozz i Piotr Adamczyk znaleźli wreszcie czas na wspólny wyjazd w podróż poślubną. Okazuje się, że para celebrytów wybierają się na dziesięć na Malediwy . - Wolny czas poświęcą na nurkowanie i ćwiczenie jogi- czytamy w magazynie. Zaraz po powrocie z podróży poślubnej małżonkowie zamieszkają w nowym apartamencie w centrum Warszawy. Wszystko wskazuje więc na to, że doniesienia o rzekomym kryzysie w związku Piotra Adamczyka okazały się nieprawdziwe. Więcej informacji o gwiazdach znajdziecie w najnowszym wydaniu magazynu "Party". Już w kioskach! Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
Piotr Adamczyk jest uznanym aktorem i raczej nie może narzekać na brak propozycji zawodowych, Najlepsza była tylko historia nibyślubu z Kate Rozz (gwizdała) na łamach tabloidów. Tytuł
Para przeżywa poważny kryzys Cichy ślub Piotra Adamczyka i Kate Rozz był sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Przez kilka miesięcy para żyła w prawdziwej sielance, o której opowiedzieli w ekskluzywnym wywiadzie dla magazynu "Viva!". Jednak od kilku tygodni tabloidy i prasa kolorowa rozpisują się na temat kryzysu w związku. Adamczyk i Rozz od jakiegoś czasu nie mogą się ze sobą porozumieć. Oboje mają dość silne osobowości, który cały czas się ścierają. Jak dowiedziało się Piotr i Kate Wielkanoc spędzą osobno. W ten sposób para postanowiła na chwilę od siebie odpocząć i nabrać dystansu. - Kasia zdecydowała przemyśleć to wszystko. Ostatnio ich związek przechodzi trudne chwile, a ona nie chce podejmować zbyt pochopnych decyzji. Dlatego święta spędzi z rodziną w Białymstoku. We wtorek wróci do Warszawy - zdradziła AfterParty osoba z otoczenia pary. Ten rok dla Kate Rozz nie zaczął się dość dobrze. Najpierw przegrała casting na prowadzącą "The Voice" (zobacz: TVP wyrzuciło Kate Rozz), a teraz dopadły ją problemy w związku. Może w czasie świąt para znajdzie chwilę na przemyślenia i po powrocie z rodzinnych stron do stolicy znajdzie wspólnie wyjście z kryzysu. Żona Adamczyka wstąpiła do sekty! A co na to wierzący aktor? Media cały czas huczą od plotek na temat kryzysu małżeństwa Piotra Adamczyka i Kate Rozz . Powodem konfliktów pary może być fakt, że Rozz na swoim lewym nadgarstku cały czas nosi czerwoną nitkę, która jest symbolem wyznawców kabały . Wiele gwiazd show-biznesu wierzy w siłę kabalistycznej czerwonej nitki , która ma chronić przed wpływem „złego oka” – niszczącej siły blokującej wykorzystanie potencjału. Wyznawcami religii w naszym kraju są Maryla Rodowicz i Kayah . Przywiązanie do amuletu bardzo nie podoba się Adamczykowi. Aktor podchodzi racjonalnie do życia i uważa, że wiara w magiczne przedmioty kompromituje ludzi, którzy mają klasę. - Gdy poznał Kate, jej przywiązanie do czerwonej nitki traktował jako zabawną fanaberię. Ale kiedy zobaczył, że ona traktuje amulet śmiertelnie poważnie, zaczęło go to denerwować – wyznała w „Na Żywo” osoba z otoczenia aktora. Myślicie, że para nie może dojść ze sobą do porozumienia przez kawałek sznurka? ONS Kate Rozz: Nie mieliśmy ślubu, nie będzie rozwodu Zaskakujące wyznania gwiazdy na temat związku z Adamczykiem Kate Rozz zasłynęła w show-biznesie głównie dzięki związkowi z Piotrem Adamczykiem . Kilka miesięcy temu para postanowiła się rozstać, a celebrytka na jakiś czas zniknęła z polskich mediów i wyjechała do Francji. Aspirująca do bycia aktorką była modelka postanowiła przypomnieć o swoim istnieniu. Zrobiła to przy pomocy dwutygodnika "Gala", któremu udzieliła szczerego wywiadu. W rozmowie Rozz po raz pierwszy odniosła się do swojego drugiego małżeństwa z Adamczykiem, a tym samym definitywnie ucięła wszelkie spekulacje na ten temat. - Nie mieliśmy ślubu, więc nie będzie rozwodu. Rozstaliśmy się i jeśli można powiedzieć po prostu, to właśnie tak to ujmę - wyznała Gwizdała w "Gali". Kate powiedziała również, że nie żałuje chwil spędzonych z Piotrem Adamczykiem. Celebrytka wyznaje bowiem zasadę, że z nieudanych związków należy pamiętać wyłącznie dobre rzeczy. - Jeżeli ludzie, którzy się kochali i dzielili ze sobą życie, się rozstają, warto skupić się na tym, co było dobre. Emocje, nerwy z czasem mijają, stają się nieistotne. Staram się wiec pamiętać, o tym, co było w miłości i związku najpiękniejsze. Kate Rozz wie jak zakończyć związek z klasą i pozostać w przyjacielskich relacjach z byłym partnerem. Dowodem na to mogą być jej stosunki z pierwszym mężem Jean-Manuelem Rozanem , który w reportażu Kingi Rusin dla "Dzień Dobry TVN" o paryskim życiu celebrytki, wypowiadał się o niej w samych superlatywach. Zobacz: Szok! Fibak we "Wprost": Poznałem Gwizdałę z jej Francuzem Kate Rozz pokazała swoje paryskie życie: AKPA/ONS Kate Rozz w żałobie na spektaklu... "Chopin musi umrzeć" Bardzo wymowna stylizacja Temat rozstania Piotra Adamczyka i Kate Rozz od jakiegoś czasu nie schodzi z pierwszych stron tabloidów. Brukowce donosiły już o sprawach związanych z podziałem majątku, a także o tym, że aktor ze swoją żoną rozmawia już wyłącznie przez prawnika. Ponadto magazyn "Flesz" dotarł do informacji, że para tak naprawdę... nie jest małżeństwem. Przypomnijmy: Nie będzie rozwodu! Rozz i Adamczyk... NIE WZIĘLI ŚLUBU! Medialne zamieszanie wokół pary z pewnością nie wpływa pozytywnie na wizerunek gwiazd . Piotr Adamczyk jak na razie stroni od pokazywania się publicznie. Kate Rozz natomiast postanowiła wczoraj wybrać się na premierę spektaklu "Chopin musi umrzeć". Modelka w teatrze Palladium pojawiła się w towarzystwie swojego długoletniego przyjaciela Macieja Zienia . Rozz z pewnością u boku projektanta znajduje pocieszenie po nieudanym związku, a także ma możliwość wżalić się. Podczas wydarzenia Kate znana z wyrafinowanych i odważnych kreacji, postawiła na żałobną czerń , co wyjątkowo mocno nawiązywało nie tylko do tytułu spektaklu, ale też roli z jakiej Adamczyk zasłynął (zagrał właśnie Chopina). Jedwabną bluzkę zestawiła z krótką spódnicą i skórzanymi kozakami. Gwiazda tego wieczoru wyglądała również na lekko przygaszoną . Kate Rozz cały czas marzy o karierze w show-biznesie. Myślicie, że bez popularnego mężczyzny u boku uda się jej przetrwać w tym okrutnym świecie? Modelka pierwsze kroki w już poczyniła, chce zatrudnić managera. Zobacz: Kate Rozz chce uratować wizerunek. Zatrudniła agenta Tak na wczorajszej premierze wyglądały pozostałe gwiazdy: Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl

Piotr Adamczyk (40 l.) i Kate Rozz (32 l.) nie są już razem - małżeństwo aktora zakończyło się po ośmiu miesiącach Zdjęcie. Piotr Adamczyk, Kate Rozz / MWMedia. Reklama. Reklama

Spełniło się marzenie Piotra Adamczyka (40 l.). Aktor ma syna! Jak dowiedział się Fakt, Shaanti - adoptowany syn Kate Rozz (33 l.), mówi do aktora "tato". Gwiazdor już od dłuższego czasu stara się o uznanie go za prawnego opiekuna chłopca i jak zapewniają go prawnicy, sprawa zostanie rozstrzygnięta po jego myśli. Jednak dla Adamczyka najważniejsze jest, że Shaanti już traktuje go jak ojca. Ten rok przyniósł wiele zmian w życiu Piotra Adamczyka. Wieczny kawaler, do którego wzdychało wiele pięknych dam, w końcu został usidlony. Dokonała tego modelka i aktorka, Kate Rozz, znana także jako Katarzyna Gwizdała. Biorąc ślub z piękną blondynką, rodzina pana Piotra powiększyła się jeszcze o dwójkę dzieci Kate. Dziewczynka Mia jest owocem jej związku z byłym mężem, francuskim biznesmenem Jeanem Manuelem Rozzem. Shaantiego zaś piękna Katarzyna adoptowała gdy już spotykała się z Adamczykiem. SEKRETY ŻYCIA GWIAZD. RAPORT SPECJALNY Jak udało nam się ustalić, Piotr i Katarzyna jeszcze przed ślubem złożyli w sądzie dokumenty o uznanie aktora za prawnego opiekuna Shaantiego. – Kasia i dzieci to teraz mój świat – mówił Adamczyk w wywiadzie. – Uwielbia o nich opowiadać. Szczególnie o Shaantim. Widać, że szczerze go kocha. Tym bardziej cieszył się, że chłopiec sam z siebie zaczął nazywać go tatą – zdradza Faktowi znajomy artysty. – Orzeczenie sądu to już tylko formalność, bo Shaanti jest dla Piotra synem już od dłuższego czasu – dodaje nasz też: Krupie rozwiązał się stanik! Zobacz jej gołe piersi Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
tvbe. 88 240 484 56 137 26 55 251 310

piotr adamczyk kate rozz